Tak sobie popatrzyłem na przebieg 14-15 i ja bym chyba pobiegł od prawej strony: przed wbiegiem do lasu kierować się na obniżenie terenu, zaraz po wejściu w las skontrolować, czy po prawej stronie jest skarpka, ominąż z prawej strony ogrodzoną gęstwinkę i grzać na wprost do utraty tchu - nie sposób nie trafić na dość ostrą i długą skarpę, która potem lekko w lewo prowadzi wprost do punktu. Przejaśnienie i gęstwinka powinny być dobrze widoczne ze skarpy.
Oczywiście, po kresce jest najbliżej, nie ma co dyskutować. Tyle, że przypadku takiego przebiegu z rozmytą rzeźbą albo trafi się dokładnie na kreskę albo nie. Jak się nie trafi sporo można stracić bo nie wiadomo, w którą zniosło. Wiec po drodze trzeba kontrolować co trochę jednak spowalnia (mówię o swoich doświadczeniach). W wariancie, który ja zaproponowałem przez 500 metrów w ogóle nie trzebaby patrzeć na mapę, szczególnie jeśli było choć trochę słońca i drzewa rzucały cień. Skarpa była na tyle silnym oporem, że można było biec nawet z plamkami w oczach. Ale jeśli ktoś potrafi kontrolować mapę nawet w trakcie bardzo szybkiego biegu przez las to faktycznie na kreskę szybciej: "dołek, dołek, droga w dołku, droga, dołek, gęstwinka, polanka, dołek, skarpa, polanka w dołku".
6 komentarzy:
Gratuluję trzech medali!
Tak sobie popatrzyłem na przebieg 14-15 i ja bym chyba pobiegł od prawej strony: przed wbiegiem do lasu kierować się na obniżenie terenu, zaraz po wejściu w las skontrolować, czy po prawej stronie jest skarpka, ominąż z prawej strony ogrodzoną gęstwinkę i grzać na wprost do utraty tchu - nie sposób nie trafić na dość ostrą i długą skarpę, która potem lekko w lewo prowadzi wprost do punktu. Przejaśnienie i gęstwinka powinny być dobrze widoczne ze skarpy.
O coś takiego chodziło:
http://www.voila.pl/060/rj3bp/index.php?get=1&f=1
Inna sprawa, że na całej trasie to był jedyny przebieg, gdzie w ogóle można było zastanawiać się nad wyborem jakiegokolwiek wariantu...
dla mnie bylo tylko im blizej kreski tym lepiej (nie daj uciec sekundka),tylko ze na tym przebiegu sie nie .
pozdro
udalo
Oczywiście, po kresce jest najbliżej, nie ma co dyskutować. Tyle, że przypadku takiego przebiegu z rozmytą rzeźbą albo trafi się dokładnie na kreskę albo nie. Jak się nie trafi sporo można stracić bo nie wiadomo, w którą zniosło. Wiec po drodze trzeba kontrolować co trochę jednak spowalnia (mówię o swoich doświadczeniach). W wariancie, który ja zaproponowałem przez 500 metrów w ogóle nie trzebaby patrzeć na mapę, szczególnie jeśli było choć trochę słońca i drzewa rzucały cień. Skarpa była na tyle silnym oporem, że można było biec nawet z plamkami w oczach.
Ale jeśli ktoś potrafi kontrolować mapę nawet w trakcie bardzo szybkiego biegu przez las to faktycznie na kreskę szybciej: "dołek, dołek, droga w dołku, droga, dołek, gęstwinka, polanka, dołek, skarpa, polanka w dołku".
Prześlij komentarz