niedziela, 3 czerwca 2012

Polish Champs - relay

Slask rules!









good fight, good night.




6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Gratuluję trzech medali!

Tak sobie popatrzyłem na przebieg 14-15 i ja bym chyba pobiegł od prawej strony: przed wbiegiem do lasu kierować się na obniżenie terenu, zaraz po wejściu w las skontrolować, czy po prawej stronie jest skarpka, ominąż z prawej strony ogrodzoną gęstwinkę i grzać na wprost do utraty tchu - nie sposób nie trafić na dość ostrą i długą skarpę, która potem lekko w lewo prowadzi wprost do punktu. Przejaśnienie i gęstwinka powinny być dobrze widoczne ze skarpy.

Anonimowy pisze...

O coś takiego chodziło:
http://www.voila.pl/060/rj3bp/index.php?get=1&f=1

Anonimowy pisze...

Inna sprawa, że na całej trasie to był jedyny przebieg, gdzie w ogóle można było zastanawiać się nad wyborem jakiegokolwiek wariantu...

Wojciech Kowalski pisze...

dla mnie bylo tylko im blizej kreski tym lepiej (nie daj uciec sekundka),tylko ze na tym przebiegu sie nie .
pozdro

Wojciech Kowalski pisze...

udalo

Anonimowy pisze...

Oczywiście, po kresce jest najbliżej, nie ma co dyskutować. Tyle, że przypadku takiego przebiegu z rozmytą rzeźbą albo trafi się dokładnie na kreskę albo nie. Jak się nie trafi sporo można stracić bo nie wiadomo, w którą zniosło. Wiec po drodze trzeba kontrolować co trochę jednak spowalnia (mówię o swoich doświadczeniach). W wariancie, który ja zaproponowałem przez 500 metrów w ogóle nie trzebaby patrzeć na mapę, szczególnie jeśli było choć trochę słońca i drzewa rzucały cień. Skarpa była na tyle silnym oporem, że można było biec nawet z plamkami w oczach.
Ale jeśli ktoś potrafi kontrolować mapę nawet w trakcie bardzo szybkiego biegu przez las to faktycznie na kreskę szybciej: "dołek, dołek, droga w dołku, droga, dołek, gęstwinka, polanka, dołek, skarpa, polanka w dołku".